Szczerze powiedziawszy to ostatnie dwa dni zawaliłam. Coś mi nie idzie. W szkole stresująco bardzo, wszyscy ode mnie wymagają napisania zaległych sprawdzianu/kartkówki z ICH przedmiotu w tym tygodniu(co daje jakieś 3-4 dziennie), i tym sposobem prócz bieżących sprawdzianów zaliczam bóg wie co.. Nie wyrabiam. Psychicznie i fizycznie. Brakuje mi czasu, na wszystko. Nie ćwiczę i jem wieczorami- znów z nerwów. Boję się stanąć na wagę. Muszę z tym wygrać, ciężko jednak bez rowerka (bo oczywiście nie mam, cholera, czasu!). No nic, nie wiem co robić. Ale schudnę, schudnę. Cholera, obiecuję.
fairytalee
6 kwietnia 2011, 10:18to schudniesz. musisz tylko mieć zapał. a co do szkoły jeśli wybierasz się na studia to uwierz mi, że zatęsknisz za sprawdzianami szkolnymi nawet po 3 dziennie ;) przynajmniej ja wolę to nić sesję ;/ ehhh pewnie za jakiś czas i za tym zatęsknię :D 3maj się i nie poddawaj. przecież chcesz osiągnąć cel, prawda?
Kazemi
5 kwietnia 2011, 21:03Na pewno, nie poddawaj się, czasami na pewno jest ciężko. Stres niczego nie ułatwia, tylko bardzo utrudnia. Dasz radę, przezwyciężysz wszystko! DO PRZODU!!! Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki!
seduction
5 kwietnia 2011, 19:22Nie załamuj się, musisz walczyć :) Tak to już jest w liceum, ale ciesz się tym co masz teraz, ja bym chętnie wróciła do swojego :) 3mam kciuki:)
futerko92
5 kwietnia 2011, 16:26będzie dobrze! dasz radę, wierzę w Ciebie! :*
chcebycpiekna
5 kwietnia 2011, 15:33O jaaa, szkoła. Znam to. Tydzień temu miałam tak samo jak u Ciebie. Modliłam się, żeby już był piątek. Każdy musi to przejść niestety ;/ Grunt to się nie załamać. 2 i do przodu ;D
Malina261295
5 kwietnia 2011, 15:31Na pewno dasz radę :*:))
Jagoodzia
5 kwietnia 2011, 15:16Dasz radę! Trzymam kciuki i życzę powodzenia! :))).