To moje nowe powiedzonko, które bardzo do mnie psuje.
W poniedziałek zebrałąm się w sobie i poszłam po raz kolejny do lekarza ale cóż z mojego nastawienia jka się okazało nie mają specjalistycznego sprzętu aby zrobić mi badania i muszę jechać gdzie indziej a mogłam się spytaćc odrazu przy zapisywaniu się to by mnie mniej nerwów kosztowało a tak to odnowa muszę się nastawiać, a tak to jużw niedzielę to przeżywałam w pracy i w domu byłam nie dozniesienia chodziłam jakbym miała zaraz wybuchnąć.Wszystkiego się czepiałąm i reagowałam krzykiem a potem w nocy nie mogłam spać i co teraz czeka mnie powtórka z rozrywki. Oczywiście że byłam u lekarza w domu nikomu nic nie mówiłam żeby jeszcze godzej nie podnieść ciśnienia. Dla odereagowania złości ienia zaprosiła mnie do siebie na noc i tak we wtorek po razieposzłam do niej. Miałyśy pogadać, zaaopatrzyłyśy się w odpowiednie znieczulacze ale i to na wiele mi nie pomogło choć bardzo chciałam, po pewnym casie wienia odpuściła bo wiedziałą że i tak nic ze mnie nie wydusi. Przez ten cały stres to i apetytu do jedzenia nie mam i jak to ona powiedziała ja jem herbatę, a tak naprawdę to jak jestem sama w domu to wpierdalam wszystko jak głupia a jak jestem u kogoś to nic mi przez gardło nie chce przejść.
Zacząsię weekend a ja naniosłam sobie roboty papierkowej do domu, muszę trochę popisać bo koniec roku szkolnego już widać i potem może być ciężko. Do tego jeszce Faustyna się odezwałą ma na 9 maja oddać pierwszy rodział magisterki i co jak trwoga to do kogo a ja nie umiem odmówić i teraz bdę mieć robotę oby tylko nie było za ładnia za oknem bo będzie cięśko się skupić. No i Izie promotor odesłał pracę i też mam kilka poprawek. Taki będę mieć weekend, no i jutro jeszcze do pracy a potem może skoczę w drodze powrotnej do Kasi bo to jedyny nasz wolny termin żeby się spotkać przego wakacjami.
W poniedziałek zebrałąm się w sobie i poszłam po raz kolejny do lekarza ale cóż z mojego nastawienia jka się okazało nie mają specjalistycznego sprzętu aby zrobić mi badania i muszę jechać gdzie indziej a mogłam się spytaćc odrazu przy zapisywaniu się to by mnie mniej nerwów kosztowało a tak to odnowa muszę się nastawiać, a tak to jużw niedzielę to przeżywałam w pracy i w domu byłam nie dozniesienia chodziłam jakbym miała zaraz wybuchnąć.Wszystkiego się czepiałąm i reagowałam krzykiem a potem w nocy nie mogłam spać i co teraz czeka mnie powtórka z rozrywki. Oczywiście że byłam u lekarza w domu nikomu nic nie mówiłam żeby jeszcze godzej nie podnieść ciśnienia. Dla odereagowania złości ienia zaprosiła mnie do siebie na noc i tak we wtorek po razieposzłam do niej. Miałyśy pogadać, zaaopatrzyłyśy się w odpowiednie znieczulacze ale i to na wiele mi nie pomogło choć bardzo chciałam, po pewnym casie wienia odpuściła bo wiedziałą że i tak nic ze mnie nie wydusi. Przez ten cały stres to i apetytu do jedzenia nie mam i jak to ona powiedziała ja jem herbatę, a tak naprawdę to jak jestem sama w domu to wpierdalam wszystko jak głupia a jak jestem u kogoś to nic mi przez gardło nie chce przejść.
Zacząsię weekend a ja naniosłam sobie roboty papierkowej do domu, muszę trochę popisać bo koniec roku szkolnego już widać i potem może być ciężko. Do tego jeszce Faustyna się odezwałą ma na 9 maja oddać pierwszy rodział magisterki i co jak trwoga to do kogo a ja nie umiem odmówić i teraz bdę mieć robotę oby tylko nie było za ładnia za oknem bo będzie cięśko się skupić. No i Izie promotor odesłał pracę i też mam kilka poprawek. Taki będę mieć weekend, no i jutro jeszcze do pracy a potem może skoczę w drodze powrotnej do Kasi bo to jedyny nasz wolny termin żeby się spotkać przego wakacjami.
nusiaczek01
2 maja 2008, 00:31jak byłam mała to chciałam spróbować jak smakuje szklanka, no i spróbowałam... do tej pory to pamiętam ;) już lepiej jeść herbatę niż szklankę :))
czarrnaa
1 maja 2008, 11:24ah jak ja kocham heebatke :]