Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słodki dzień


    Zbuntowałam sie!!!!!!!! mam już dość !!!!!!! tych katuszy do tego ta pogoda jak nie pada to wieje i tylko spać chce się. W pracy ledwo siedziałam oczy same się zamykały - wszystkim, tylko dzieciaki rozpierała jak zawsze enargia i  szalały, więc jak wracałam do domu to wstąpiłam i to wcale nie po drodze do sklepu i kupiam sobie dwa słodziutkie batoniki tofiiiiiiiiii i odrazu lepiejmi się zrobiło. Chrzanić tą dietę ja się męczę a tu nic ani deka w dół, nie to nie.
    Jutro zaczynam szalony tydzień w pracy, prawie wcale mnie nie będzie w domu a do tego jeszcze zaczynamy ostre przygotowania, ruszamy z próbami do mistrium więc będzie się działo.
    Nadal się zastanawiam czy dać jeszcze jedną szansę Kasi i odezwać się pierwsza do niej, czy odpuścić i zaczekać jak się to wszystko potoczy samo Najprawdopodobnie to zrobie bo już nie wytrzymuję. Tylko co ja mam jej napisać ???????
  • dasia09

    dasia09

    18 marca 2007, 18:58

    nie ma sie co katowac popieram!!! od czasu do czasu mozna sobie pozwolic na co nieco:) pozdrawiam!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.