rok temu dostałam takie życzenia: " w nadchodzącym nowym roku samych sukcesów, aby ten rok był sto razy lepszy od mijającego, abyś pogodziła się z pewnymi sprawami z przeszłości i zaczeła żyć - na nowo! a także dużo zdrowia, ukończenia szkoły, spłaty kredytu, chłopa, miłości i wszystkiego naj naj naj. Buziaczki pa ", a w tym napewno się już takich nie doczekam.
A co się spełniło z prspektywy roku: lepszy to on może i był ale tylko 45 razy a nie 100, pogodzić to fakt pogodziłam się z przeszłością z tymi sprawami ale żeby nie było za kolorowo to wynikły inne nowe które przynoszą te same skutki, zdrowie umówmy się, że było jak w nie nie ingierowałam, szkołe skończyłam, kredytu nie spłaciłam tylko zaciągnełam kolejny, chłop? i tu trzeba się zastanowić bo pojawił się robert ale czy to przetrwa, jak nie to będzie tylko i wyłącznie moja wina, wiem o tym bo robię wszystko żeby tak się stało, a wszystko naj naj nie było bo jakby było to mogłabym dziś gdzieś indziej spędzać ten wieczór.
wrócimy do mojej diety bo chyba po to otworzyłam ten pamiętnik.
dzień bodajrze5:
1 x Grahamka - 1 szt. 232 kcal
1 x Serek twarogowy ziarnisty - 1 op. 202 kcal
1 x Sałatka z czerwonej kapusty - 100g 87 kcal
1 x Zupa pomidorowa - 1 porcja 90 kcal
1 x Ciasto drożdżowe - 1 porcja 87 kcal
suma: 698 kcal