Cześć
Tak jak w tytule, tydzień po terminie a mnie nic nie bierze.
Wczoraj grałam w tenisa. Poobrywalam się tylko a porodu ni chu chu.
Rodzice sa do środy, masakra. Czuje, że wnuczke zobaczą dopiero w grudniu:/
Lece pa
Cześć
Tak jak w tytule, tydzień po terminie a mnie nic nie bierze.
Wczoraj grałam w tenisa. Poobrywalam się tylko a porodu ni chu chu.
Rodzice sa do środy, masakra. Czuje, że wnuczke zobaczą dopiero w grudniu:/
Lece pa
patrishiia
7 września 2014, 20:51Trzymam kciuki by wszystko ulozylo sie po mysli ☺
samotnaa
30 sierpnia 2014, 19:17No to niezle... Obys do srody urodzila... Dziadki by zdazyli wnuczke jeszcze teraz wytulic, wycalowac ;-)
ojtajolunia
1 września 2014, 00:02No niestety nie ma na to szans. W czwartek jadę na wywołanie bo to juz 12 dni po terminie
asia20051
30 sierpnia 2014, 09:39trzymam mocno kciuki za Ciebie :)
kaska040484
29 sierpnia 2014, 21:09pomasuje szyjke i pojdzie raz dwa-zobaczysz :)
ojtajolunia
29 sierpnia 2014, 22:27Ostatnio nie mogla mi pomasowac bo szyjka byla wysoko a dziecko nisko. Zobacze co jutro powiedzą
AgnieszkaHiacynta
29 sierpnia 2014, 16:01Mnie tydzień po terminie zapakowali do szpitala i wywołali poród. U mnie sam by się chyba nigdy nie zaczął ;-) Rozumiem, że lekarz trzyma rękę na pulsie?
ojtajolunia
29 sierpnia 2014, 17:17Mieszkam w uk i tu sprawy wyglądają inaczej