Ja to mam też czas na pisanie na vitali, 5 rano a ja zamiast spać to w necie siedzę
Zbieram siły, cały czas mowie ze od 1 stycznia zaczynam dalej walczyć!
Czekam na klucze do nowego domu, zrobię przeprowadzkę, rzuce pracę i zabieram się za siebie
Takie oto mam moje małe plany :-D
Wczoraj weszłam na wagę 76.8 kg czyli nie jest najgorzej. Myślałam że bardziej pójdę w górę po tych moich poczynaniach ale widocznie dlatego ze odchudzając się byłam wierna zasadzie zdrowo i z głową zamiast głodów ek że jakieś wielkie jojo się nie wdało :-D:-D:-D:-D
Jestem chora, gardło boli, nos pełen i dlatego tu jestem bo spać nie mogę
Jutro zamierzalam nie iść do pracy, ale muszę paczkę wysłałac do polski z prezentami dla rodziny :-D zabawki dla moich dzieci ;-) tzn braci dzieci;-) no a z pracy mam mega tania paczkę do polski
Może się zwolnie w połowie dnia jak będę się tak źle czula. Kto mnie czasami tutaj czyta wie jak bardzo nienawidzę ostatnio swojej pracy i jak bardzo mam na nią wyjebane :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Miłego dnia
meegi
12 grudnia 2013, 15:03ja czytam I wiem;) Ale pomysl o tym nowym domku I napewno sie troszke samopoczucie poprawi;) A co do pracy to zmien bo stress niczemu dobremu nie sluzy. Anie diecie ani staraniom....;) Buziaki I zdrowka zycze Kochana!!!
vickybarcelona
12 grudnia 2013, 11:37no to razem ruszamy od nowego rokku, chociaz ja ' tak na powaznie" dopiero pod koniec stycznia, bo dopiero wtedy wroce z 'poświatecznych" wojaży ..Ps. Dobrze, ze waga u Ciebie tak ladnie sie ustabilizowala, znaczy ze metabolizm podkrecony, gotowy na kolejny etap gubienia kilogramow:)