Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i po krzyku :-D:-D:-D:-D


Skarby moje

Miałam powiedzieć jak było na depilacji Brazylijskiej ha ha
A więc. . . Kurewsko bolało ale przeżyłam:-D:-D:-D

Cały czas przeklinalam, zrobiła mi 95% a za tydzień poprawka i "dopieszczenie"   ha ha o ile tak to można nazwać ;-)

Właśnie wróciłam z biegania
Ale miałam powera
50 minut i ani jednego zatrzymania się
7.5 km padło :-)
Chciałam jeszcze ale już za ciemno i strach;-);-):-D



Teraz biorę się za skalpel:-):-):-)

Kocham to uczucie

Power is back :-D:-D:-D:-D

Jutro jadę na festiwal balonów z koleżanką:-)
Zapowiada się ciekawy wieczór:-)

Dobra uciekam na skalpela
buzia małe

Ps. Mam nadzieje, ze niektórzy ruszyli w końcu dupy ha ha ha
Ściskam;-)


  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    17 sierpnia 2013, 11:02

    Powodzenia na dopieszczaniu :D Ładny ruch :)

  • asia20051

    asia20051

    17 sierpnia 2013, 08:31

    Ruszyłam ruszyłam 108km na rowerku wczoraj :)

  • vickybarcelona

    vickybarcelona

    17 sierpnia 2013, 01:02

    a ja pierwszy raz depilacje brazylisjka robilam u zalozycielke w Sisters International Salon? ( NYC) , od tamtej pory robie sama, to w sumie nieskoplikowane.... Od wrzesnia wracam 'do gry" i walcze o '6' z przodu, ) Ola, podejmuejsz wyzwanie do konca roku 6 z przodu?:)))

  • meegi

    meegi

    16 sierpnia 2013, 23:06

    U mnie skalpel zaliczony i juz ponad godzine jade na rowrku ;) Mel b jeszcze przede mna!!! :) Ty juz pewnie uslyszalas cudowne "juz po krzyku" ;) pozdrawiam!!!;)

  • Aguilerra

    Aguilerra

    16 sierpnia 2013, 22:39

    Ruszyli dupcie, ruszyli :D ja teraz się ruszyć wcale nie mogę po moim cieżkim dniu :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.