Tak to już niestety jest wczoraj przyjechał, dziś pojechał. Oczywiści jak to mąż, musiał żonę dopieścić, zabrać na zakupy( które niestety zakończyło sie McDonaldem....). Mam za słabą wolę i NIGDY W ŻYCIU NIE BĘDĘ SZCZUPŁA ANI ZGRABNA!!!! Tyle w temacie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zuzka.zuzanna
28 stycznia 2015, 20:03Będziesz, będziesz ! Pousychasz z tęsknoty troszeczkę ;) i zrobisz mężusiowi niespodziankę jak wróci , parę kg mniej.Pozdrawiam , trzymaj się dzielnie!
IzUnia318
25 stycznia 2015, 11:48Niestety zaden ze mnie psycholog ale mozemy sie umowic na babskie jojczenie :* zawsze mozesz na mnie liczyc znam ten bol :* i na pewno nie dam Ci sie poddac o nie !:)
oi_ona
25 stycznia 2015, 12:09Jesteś kochana ! ;*
BigEyes89
24 stycznia 2015, 22:29Oj tam Oj tam :P Lepiej się pochwal co Ci tam mąż kupił :):)
IzUnia318
24 stycznia 2015, 22:28Oczywiście że nie będziemy szczupłe my będziemy kobiece :D głowa do góry zobacz ile już pokonałas :* zapomnijmy o macu i walcz dalej :* bądź dzielna :*
oi_ona
25 stycznia 2015, 11:10Dziękuję za słowa otuchy ale coraz częściej myślę nad psychologiem...