Zakupy zrobione, zupa kalafiorowa na 3 dni ugotowana i właśnie chłodzi się na kuchence, batony bananowe upieczone. Jestem w pełnej gotowości. Czuje się jak bokser szyjący się do walki. Tu stawka jest na serio wysoka. W marcu 2020 kończę 30 lat i nie wyobrażam sobie wchodzenia w nową dekadę mojego życia z takimi samymi problemami.
No to trzeba zacisnąć zęby i ruszyć dupę.
Pamiętnik założyłam jako motywator. Zobaczymy jak to się sprawdzi.
Wrócę tutaj za tydzień i zamelduje jak poszło.
Trzymajcie kciuki!
SlepyMis
30 lipca 2019, 19:23Powodzenia! Trzymam kciuki i czekam na dobre wieści :)
OhhDasha
30 lipca 2019, 19:34Dziękuje :) jak narazie idzie ok!
martiniss!
29 lipca 2019, 08:51No to pora spiąć poslady, zgrać trybiki w mózgu i ruszać. Rowne tempo i wróżę sukces ;) ja mam 30stkę za miesiąc i 64kilo na tapecie, rok temu w dniu urodzin ważyłam 85 kilo, a raptem 5 miesięcy przed 29tymi 109 kg. Da się. A skoro się da to czemu nie skorzystać :D
OhhDasha
30 lipca 2019, 13:26O jaka wspaniala zmiana! Gratuluje!!! :)
kbuziaczek
29 lipca 2019, 07:36Powodzenia! Ja mam dokładnie takie samo postanowienie tylko termin nieco dalszy sierpień 2021 ale co tam damy radę trzyma kciuki ;*
OhhDasha
30 lipca 2019, 13:26Damy rade :)