Nie mogę się pozbierać waga 80-81 kg;/
Cały czas przekładam swoje szczęście na później..a to jak trochę schudnę, a to jak trochę zarobię itd
Co jest? Dlaczego nie mogę sobie poradzić z uporządkowaniem swojej głowy..
Mam warunki aby schudnąć, zdrowo jeść, ćwiczyć i dobrze się ubrać, dlaczego tego nie wykorzystuję?
Dlaczego tylko narzekam i nie potrafię powiedzieć miłego słowa rodzinie, zachowuję się jakbym cały czas miała okres, wiecznie rozdrażniona, wiecznie nie zadowolona wiecznie jest czegoś za mało
Chyba muszę zacząć bardziej doceniać to co mam, a mam dużo bo studiuję to o czym marzyłam, mam kochającą się rodzinę, ukochanych przyjaciół i wielu znajomych a to są najważniejsze rzeczy.
Chcę naprawdę porządnie wsiąść się za siebie, i oczywiście oprócz zrzucenia kilogramów i zrobić porządek w głowie i w życiu.
Chyba nadszedł czas aby wyluzować, wziaść chwile oddechu, zmienić swoją postawę i odkopać gdzieś tą serdeczną i pozytywnie nastawioną do świata dziewczynę..
Wiem że będzie ciężko, bo już teraz się denerwuję że zacina mi się klawiatura i mam ochotę rzucić nią o ścianę ;p a to przecież takie blachostki i te blachostki wprowadzają mnie w stan rozdrażnienia co odbija się na rodzinie a ja czuję się jak ostatnia jędza.
Ohhh, oprócz takich pierdół są tez inne problemy na które nie mam wpływu, ale kto ich nie ma? Życie polega na tym aby cieszyć się z małych rzeczy i nie zagracać głowy niepotrzebnymi i nic nieznaczącymi sprawami..
Co do odchudzania, naprawdę nie mogę już dłużej zwlekać trzeba zacząć działać, mam w planach na nowo wzniecić miłość do aktywności fizycznej i wpaść w rytm
trzymać kciuki!
Caffettiera
12 lipca 2015, 10:26Musisz znaleźć coś, co Cię zrelaksuje :) Też mam takie dni że warczę bez powodu, nie ważne czy okres czy nie... i wiem że odreagowuję bez sensu ale nie mogę się powstrzymać :/
Grubaska.Aneta
12 lipca 2015, 07:50Chyba każdy tak ma ze musi trafić na tą chwilę kiedy coś mu zablysnie w umyśle i sam bez musu zawezmie się tak na 100% bo na siłę nic nie zdzialamy.