Dzisiaj tylko krótki raport.
Tak więc wg. Fitatu zjadłam ok .1700 kcal, czyli w porządku jak na moje parametry.
Poćwiczyłam tylko 20 min,bo dalej leci mi ciurkiem z nosa i ogólny brak sił.Jeszcze słota dobrze się nie zaczęła, a ja już jestem drugi raz chora.
Kompletny brak odporności.
Jutro dam z siebie więcej,obiecuję!
Tymczasem zmykam do książki Katarzyny Bondy - Sprawa Niny Frank.