Od jakiegoś czasu dużo się dzieje u mnie, raczej nic pozytywnego, same problemy. Spodziewałam się, że zderzenie z rzeczywistością jest bolesne ale nie przewidziałam, że tak wiele rzeczy się posypie. Dobija mnie prawo w tym kraju, w ogóle ten kraj mnie dobija gdybym tylko miała okazję to już dawno by mnie nie było w tej śmiesznej Polsce. Niby ojczyzna ale... nie miałabym wyrzutów sumienia jej opuścić na zawsze. Przykre ale prawdziwe.
Co do odchudzania to stoję w miejscu. To w sumie nawet dobrze, bo zawsze mogłam przytyć czy coś, z drugiej strony jednak przez te wakacje mogłabym ładnie schudnąć gdybym się bardziej postarała.
Tak jakoś beznadziejnie się czuje przez to wszystko co się dzieje. Wsparcia mam niewiele, i jak zawsze muszę sobie radzić sama. Może to zrobi mnie kiedyś silniejszą ale co się nacierpię to moje...
elfarran
24 sierpnia 2014, 19:17Pamiętaj że i tak zawsze trzeba liczyc na siebie, wiec wyjdzie CI to na dobre! Moze to mało pozytywne stwierdzenie ale predzej czy pozniej to sie i tak, tak zawsze kończy wiec głowa do góry i WALCZ a satysfakcja bedzie podwojna :)