Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kłopoty w domu
4 stycznia 2011
Mam problem w domu, a mianowicie teściowa i mój mąż (jej syn) nie mogą na siebie patrzeć. Było tak od zawsze, raz lepiej raz gorzej ale nie lubia sie i już.A ja w tym wszystkim siedze sobie posrodku i słucham skarg teściowej na jej własnego syna. I pytam się : czy nie powinno byc odwrotnie? ja powinnam się użalać do mamusi na synusia bo czy do cholery jasnej ja go wychowywałam?Ja dostałam juz ukształtowany egzemplarz faceta z ktorym mi sie dobrze zyje i potrafie radzic sobie z jego wybuchowym temperamentem. A co ja mam teściowej poradzić: niech sie najlepiej unikają , bedzie zdrowiej dla wszystkich.
asiorek1982
4 stycznia 2011, 12:14rozumiem teraz co czuje mój mąż .... ja nie potrafie porozumieć sie zmoja matka ... zale sie do niego jak to ta kobieta mnie wkurza a ona gdera mu że ja tak jestem a taka .... buuu .... on tez tak pośrodku ... trzymam kciuki i z ciekawością bede zagladac pozdrawiam