Dzisiaj mija pierwszy tydzień diety. Pierwsze ważenie od zgłoszenia i minus 0,7. Wydaje mi się że całkiem nieźle. Tydzien minął pod znakiem wielu pokus .Wiele przezwyciężyła ale kilku ulegam.Mimo to i tak jestem dumna z -0.7 . Moim wielkim problemem jest woda, a w zasadzie nie tyle woda ile jej brak w organiźmie. Nie wiem jak inni ale ja nie odczuwa z uczucia pragnienia. Mnie nigdy nie chce się pić. I stąd mój problem. 2 kawy i herbata w ciągu dnia to i tak dla mnie dużo. Bardziej pije z rozsądku niż pragnienia. Wiem że to bardzo źle i wmuszam w siebie wodę. Udaje mi się już wypić litr, nadal mało ale jak na mnie to wielki postęp.
Zaczynam drugi tydzień z dobrym nastawieniem . Liczę że się uda i tego będę się trzymać.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i trzymam za Was i siebie kciuki.