Nie pisałam w poniedziałek bo bałam się zważyć. No i miałam słuszne obawy. Jest 0.3 kg na plusie. Liczę że to wzrost spowodowany 2 fazą cyklu. Przez ostatnie dni średnio trzymałam się diety. Na szczęście nie obżerałam się. Od wczoraj czysta micha. W poniedziałek powinno być poniżej 94 kg. Dam radę , teraz potrafię podnieść się nawet jak troszkę zgrzeszę.
W poniedziałek dam znać.
martiniss!
29 marca 2019, 14:03Niestety nie ma co zwalać na cykl. Ale i spokojnie! To tylko 300g! Przecież to może być woda, albo resztki w jelitach. Pilnuj posiłków i będzie maleć :) I na prawdę polecam wystartować na 100% i dodać sobie animuszu porządnym spadkiem. To dodaje energii i łatwiej o dalszą konsekwencję i determinację. :)