Waga bez zmian. Jem tak jak powinnam więc dlaczego mnie nie ubywa? A dlatego, że ostatnio mniej ćwiczę.
Zapamiętać: Sama dieta to nie wszystko. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch!
I nie ma wymówki, że czasu brak. Muszę tak przeorganizować dzień żeby te 1,5 h na ćwiczenia znaleźć. Choć teraz przed świętami łatwe to nie będzie.
No właśnie , święta. Jak je przetrwać? I Jak przetrwać te dwa, trzy dni przed nimi podczas przedświątecznych przygotowań? Pokus na pewno będzie wiele. Aż tak silnej woli nie mam i na pewno skuszę się na coś na co niekoniecznie powinnam, ale nie zamierzam przesadzać. Pewnie usłyszę " przestań, raz na jakiś czas przecież można sobie pozwolić”. Niby tak, ale z drugiej strony raz sobie pozwolę, potem kolejny i popłynę. Dużo pracy włożyłam w to co już osiągnęłam i nie chcę tego zaprzepaścić.
Keep calm it's only Christmas. :)