noMorePlastic
kobieta, 35 lat
Gdańsk
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wagowe 'szaleństwo'
10 lutego 2012
Dziś rano 73,90 kg (błagam wspierajcie mnie, żebym powstrzymała się w weekend obżarstwu- a pokusy będą czekać na każdym kroku)- to będzie ciężki czas. Nie mogę zaniedbać żadnego straconego grama mojej dużej wagi.
Dziś:
grahamka (pół z paprykarzem i kalarepką, pół z serkiem i pomidorem)
jogurt naturalny z musli, żurawiną i pestkami dyni
makaron z sosem serowym
jogurt z ziarnami
grahamka z pomidorem i wędlinką
Dziś przede mną nieprzespana, pracowita noc.
Trzymajcie się chudzinki !
Uwielbiam ten sklep :
0naaa
16 lutego 2012, 15:39a kto koleżance niżej pozwolił przywłaszczyć sobie mój avatar? tzn. moje zdjęcie?
0naaa
16 lutego 2012, 15:34przecież są ; )
IrieWoman
11 lutego 2012, 00:01ja mam najgorzej w niedziele...moja mama robi urodziny i będzie bardzo dużo pokus...
krystynaaaaa
10 lutego 2012, 15:28Miłego weekendu!
krowka3
10 lutego 2012, 15:17dla mnie najgorsze jest pieczywo i makaron, dlatego w ogóle ich nie jem :) zamiast bułeczki czy chlebka weź sałate i nakładź do niej to co zwykle na kanapke, zobaczysz smakuje pysznie! wbrew pozorom to nie chlebek jest najważniejszy w kanapkach :D szybciej dzięki temu waga leci w dół i od czasu do czasu można sobie na weekendowe szaleństwo wtedy pozwolić :D
krowka3
10 lutego 2012, 15:17dla mnie najgorsze jest pieczywo i makaron, dlatego w ogóle ich nie jem :) zamiast bułeczki czy chlebka weź sałate i nakładź do niej to co zwykle na kanapke, zobaczysz smakuje pysznie! wbrew pozorom to nie chlebek jest najważniejszy w kanapkach :D szybciej dzięki temu waga leci w dół i od czasu do czasu można sobie na weekendowe szaleństwo wtedy pozwolić :D
noMorePlastic
10 lutego 2012, 13:10hehehe ok :)
martynka199009
10 lutego 2012, 12:59u mnie też jutro nie bedzie zaciekawie bo jade na zabawe karnawałową z toną przepysznego jedzenia. ciężko bedzie na pewno sie na coś skusze, ale bede też starała sie cały czas tańcować. trzymam kciuki abyś nie uległa weekendowym pokusom :)