Pomimo, że padam na dziób, to jest świetnie :D Najpierw z mamą pomyliłyśmy tramwaje kiedy jechałyśmy na miasto, więc musiałyśmy się wrócić przystanek na pieszo i stwierdziłyśmy, ze już dojdziemy na miejsce (jakieś 2km), potem pochodziłyśmy tam i... stamtąd na pieszo już do autobusu (jakieś 4,5km), potem a6w 2 dzień. Mój brak kondycji mnie śmieszy i złości jednocześnie. Kiedyś robiłam 100 brzuszków bez mrugnięcia okiem, teraz 2 dzień A6W był dla mnie męką, ale dobrnęłam do końca! Jakieś 15 brzuszków (myślałam, że ducha wyzionę, bo zaczęłam je bezpośrednio po szóstce), a potem w sumie jakieś 40minut na twisterze. ;]
menu:
śniadanie:2 kanapki z 4 plasterkami pomidora, 2 plasterkami drobiowej i 2 liście sałaty + zielona herbata
II śniadanie: sucha sojowa bułka (mama zjadła pączka, a ja się nie dałam :D)
obiad: łyżka młodej kapustki, kawałek piersi z kurczaka z folii z "przepisu na" (na spółkę z psem, ale ćśśś ^^) i jakieś 3 kartofelki plus szklanka wody
Nie wiem co zjeść na kolację, chyba wezmę jogurt. :) Co tam u Was Vitalijki? :)
.Twiggy.
17 maja 2012, 21:45co do statystyk to mam świadomość, choć patrzcąc na moją mamę u której pierwszy rozstęp pojawił się po 50, mimo że urodziło troje dzieci no to jednak nie działa motywująco :) ale trzeba je polubić i robić wszystko by nie pojawiały się nowe paskudy
.Twiggy.
17 maja 2012, 21:43z jednej strony pomyłka tramwaju dobrze wyszła :)
goraleczka20
17 maja 2012, 21:13fajnie aktywny dzionek
mania3
17 maja 2012, 20:45Oj widzę ze starasz sie zapracować na ten prezent za 1 zł:)
minceestbelle
17 maja 2012, 20:18ja mam kondycję, a brzuszków i tak siły nie mam robić; p + brawo za pączka :D
sghmjgosia
17 maja 2012, 20:15o w zyciu bym sie nie odwazyla na takie cos!!!!! niiiiigdyyy! nie lubie z siebie robic idiotki :( nie mam odwag na takie smiale teksty.
sghmjgosia
17 maja 2012, 20:12no to niezly spacer:D moja dupka przezwyczaila sie do auta. wygodniej :D
me.gusta
17 maja 2012, 20:06to mega długą trasę miałyście z mamą ;)
Anithus
17 maja 2012, 19:19Wstawaj ty dziubku ;**
niedraznijlwa
17 maja 2012, 19:00Co to jest A6W, też będę robić! I co to twister? Matko, jestem taka niezorientowana :( Nie będę narzekać, mój Bartuś jest wspaniały, ale czasami nie myśli :P P.S. Właśnie idę robić peeling kawowy, dopóki mamy nie ma i nie będzie psioczyć, że jej kawę marnuję :P
groszek89
17 maja 2012, 17:51Oj też jak pomyślę co kiedyś mogłam i robiłam to się wkurzam, że teraz jestem takim flakiem. Ale cieszmy się z tego, że w ogóle próbujemy i kiedyś dojdziemy do naszych starych wyników ;))