Dzisiaj przyszła gazetka sklepu pepco i nawet nie mam zamiaru do niej zaglądać bo po co skoro tam ciuchy od s do xl a ja noszę XXL czasami coś wejdzie z xl ale nie z pepco .tak samo jest ze sklepem hinskimi gdzie ciuchy to są chyba s bo jak przyłożyłam xl największy rozmiar do s to nie widać różnicy w wielkości.
Nie wiele lepiej jest z ciuchami w lumpku. Tam też coraz mniej większych rozmiarów. Jak coś wyrwe to jest staromodne lub mogę nazwać babcine.
Tak samo jak z ciuchami jest ze znalezieniem pracy. Pracodawcy przeglądają ludzi jak ciuchy na wieszakach. Wybierają rozmiar S, M a inne idą w odstawke.nie patrzą co człowiek potrafi, umie .przeważnie liczy się wygląd,spory biust. Osoby ootyłe na dzień dobry sa skreslane .Pracodawcy lub Osoby uprawnione biorą cv chyba po to by nie robić nam przykrości lub dać głupią nadzieje, ze zadzwonia.
Pisząc w tv zobaczyłam reklamę środku wspomagającego odchudzanie. To nie jedyny reklamowany środek. Przełączy się na inne kanały i tam też środki odchudzające. Włącza mi się Odrazu czerwona lampka z zapytaniem ile osób się na ciągnie na środki. Kedys tez byłam tą co dałaby się naciągnąć.teraz wiem ze to srśrodki placebo.wierzymy reklamom i słowom wypowiadanych w nich a tak naprawdę to zwykle oszukiwanie ludzi i zdzieranie kasy.
liliana200
23 kwietnia 2015, 08:52Dlatego nie chodzę po sieciówkach bo tam nigdy nic na siebie nie mogę znaleźć, wszystko w małych rozmiarach. Ostatnio chciałam sobie kupić dresy i co? rozmiar s i xs a ja xl chciałam, to chyba je na jedną nogę bym wciągnęła. Na kogo oni to szyją! Przecież na tym świecie nie żyją same chudzielce!
therock
22 kwietnia 2015, 20:50Oj... wiem jak to jest :(
wiosna1956
22 kwietnia 2015, 20:48Widzisz sama , że czas na odchadzenie , i nie będzie problemu i żadnych pretensji że tylkoXL jest , głowa do góry !
anejka75
22 kwietnia 2015, 19:14Tak to już jest w tych sklepach, że faktycznie mało jest fajnych młodzieżowych ciuchów w dużych rozmiarach. Ja kiedyś miałam taką sytuację... Oglądałam kiecki pani sprzedawczyni zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała... Nie mamy na panią sukienek rozmiary tylko do 46 ale i tak na mniejsze wychodzą. Wtedy się wściekłam... Dumnie podniosłam głowę i powiedziałam jej, że nie szanuje sobie pracy i do dupy z niej pracownik. Bo przecież nie powiedziałam jej że szukam czegoś do siebie... jak mogła tak potraktować potencjalną klientke??
krcw
22 kwietnia 2015, 19:03no to czas schudnac...nie jest to latwe ale przy Twojej wadze kg szybko beda spadaly na poczatku a to powinno dac Ci duza motywacje i kopa do dzialaia....:D
Hexanka
22 kwietnia 2015, 18:16trzeba zebrac poslady i kroczek po kroczku.... deko do deka i masz pol kilo a potem znow deko do deka i kg i tak sie kolekcjonuje kg na minusie bo na plusie niestety wpadaja w calosci czasem od razu po 2 !!!
KASI2013
22 kwietnia 2015, 17:05... trochę silnej woli motywacji na maxa ... i wszystkie sieciówki będą stały dla Ciebie otworem :) powodzenia