Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota-165 lat browaru i festyn.
20 maja 2013
weekend spedzilam milo.zwlaszcza sobote wybralam sie do rodzinnej miejscowosci z mezem z kad pchodze bo nasz browar na swoim terenie organizowal koncert.graly zespoly i browaroskie piwo lalo sie.tych piw chyba z 10 gatunkow:celtyckie,porter ciemne,jsne,zielone,wisniowe,jablkowe i jeszcze inne.ja pilam ciemne porter a maz jasne .piwko pyszotka.atrakcja wieczoru byl robert janowski i projekt czyli prowadzacy jaka to melodia z muzykami ,dziewczynami trzema spiewajacymi i jednym z facetow spiewajacych.bylo super.graly tez lokalne zespoly i jeden ze slaska.zabawa i obchody 165 lat browaru zaliczam do udanych.calorii przybylo po kilku piwach ale raz czlowiek moze.teraz nastepuje zbijanie calorii sobotnich i nie tylko.co z tego, ze zbije jak juz 26 maja komunia u siostry syna a mojego siostrzenca.no czlowiek bedzie sie pilnowal by tego czy tamtego nie zjesc ale czy sie uda.u mne z silna wola jest niedobrze.potrafie dzien,dwa,trzy czegos odmowic a potem musze zjesc chociaz kawalek bo robe sie nerwowa(chodzi o cos slodkego).kurde na razie moge tylko robc cwiczenia na lezaco lub siedzaco zeby nie obciazac nogi.chcialabym juz chodzic na orbitreku ale musze tydzien do wizyty poczekac i sie dowiem czy juz moge czy jeszcze mam poczekac kilka dni.tak bardzo chce dosiasc swojego orbusia i pedzic na nim jak na narowistym koniu i gubic calorie.dzieki temu pizbywac sie kilogramow i byc szczesliwsza bo jak narazie nie jestem szczesliwa bo moje kilogramy stanely i ani drgna.pozdrawiam.
Tallulah.Bell
20 maja 2013, 14:15Ja bym nie ryzykowała, poczekaj co ci lekarz powie. Imprezy rodzinne zawsze są ciężkie dla osób odchudzających się. Ale trzeba sobie jakoś radzić. Powodzenia.
vita69
20 maja 2013, 13:32musisz poczekac z tym orbim az Ci lekarz pozwoli, lepiej nie ryzykowac:(( a do komunii tez już blisko..........