Jak minął wam dzionek bo mi dobrze ,dużo czytam o dietkach jak zacząć i sie zmobilizować a przede wszystkim motywacja kochani wiem ze jesteście ze mną i moge na was liczyć kiedyś pisałam pamietnik i bardzo mi to pomogło aż do dziś kiedy doprowadziłam sie do takiej wagi wstyd po prostu juz mineły prawie 2 lata jak zostawił mnie Krzysiek a ja zamiast wziaść sie wgarść podałam sie ale mam nadzieje ze nie bawem stane na nogi pozdrawiam was cieplutko już dzis mikołajki buziaczki sorki za błedy
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
eldana
4 stycznia 2013, 12:52Wiesz tak czytam Twój pamiętnik od jakiegoś czasu, ciągle to samo..... muszę się wziąć za siebie, jem warzywka, piję herbatkę itp ciągle to samo i zero efektów. Ale jak mają być efekty skoro nawet jak piszesz, że będziesz codzienni pisać pamiętnik bo to tak Ci pomaga i po kilku wpisach cisza. Skoro w takiej sprawie nie możesz się zmobilizować to o czym my mówimy wogóle, żeby schudnąć trzeba dużo więcej mobilizacji i samozaparcia. Także może zamiast gadać w końcu to samo bez sensu może warto w końcu naprawdę się wziąc do pracy, z gadania efektów nie będzie. Pewnie zaraz dostanę od niektórych zjebkę za te słowa bo tu większość to tylko powodzenia i trzymam kciuki, nie powiem to jest potrzebne ale niestety tutaj to nie skutkuje, może trzeba tą dziewczyną potrząsnąć to przemyśli sprawę i coś z tego będzie. Pozdrawiam