Nawet nie wiem od czego zacząc, bo nawaliłam jak zwykle. Jeśli chodzi o ostatnią dietę to nawet ją utrzymałam i schudłam na niej 2 kilogramy. A potem przyszedł stres w związku z moim wyjazdem do pracy i 3 tygodnie cały czas jadłam bez opamiętania i przez co przytyłam 5 kg. Przyznam się jeszcze, że wstyd było mi do Was napisac. Miałam postanowienie, że odezwę się dopiero do Was jak zejdę z kg., do wagi która jest na pasku. Ale niestety już nie mogłam wytrzymac i weszłam szybciej. MUSIAŁAM!!! Waga już dłuższy czas stoi mi na 80 kg. i ten kg. nie chce zejsc. Stąd ten mój szybszy powrót. Tak po cichu liczę na mobilizację z Waszej strony:)
Muszę się pochwalic, że od prawie 3 tygodni cwiczę i staram się jesc normalnie, ale za to regularnie o stałych porach.
Przepraszam Was jeszcze raz i Milutko pozdrawiam:)
Życzę Miłego dnia:)
Pastelowa30
29 marca 2011, 09:52Będzie dobrze,trzymam kciuki:)
pepe88
29 marca 2011, 09:27Odchudzanie i zmiana nawyków są bardzo trudne, ale trochę mobilizacji i od razu widać efekty!!! Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wytrwasz :) Pozdrawiam