Ja juz po urodzinkach, wreszcie:) Trzy dni trwały i oczywiscie 2 kilogramy do przodu Nie zmieniam paska, bo wiem ze to tylko obżarstwo i zaraz sie cofną te niby kg. Diety nie bylo do dzisiaj, ale od jutro zaczynam znowu. Przez dwa dni nie cwiczylam, ale wczoraj sie juz zmusilam, bo tak pewnie by byly 3 kg. wiecej. Dzisiaj jeszcze nie cwiczylam, ale mam zamiar jeszcze to zrobic. Nie zamiar tylko musze pocwiczyc! Wczoraj probowałam sie wpisac i nawet napisalam do Was tylko ten moj internet nawalał, co chwile sie rozłaczał. Myslałam, że jeszcze zdążył wysłac do Was, ale dzisiaj widze ze nie. No trudno, ale dzisiaj za to nadrobiłam, mam nadzieje, ze teraz mi wysle...
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
kotekmotek
5 grudnia 2010, 22:10Tak żeby spadały spodenki!!!! właśnie czekam z zakupami do końca diety to będzie wielka przyjemność :D Nie wiem jak dajesz radę z takimi odpustami ja muszę trzymać się równo kartki skoro się już zawzięłam bo innym sposobem legła by dieta w gruzach.... Ale do ćwiczeń marsz bo to ważne :) pozdrawiam serdecznie :)
KAROTKA85
5 grudnia 2010, 20:39ja tez wczoraj zabalowalam i bylo z rana wiecej na wadze ale mysle ze to tylko chwilowe i do konca nastepnego tygodia mam zamiar zobaczyc mniej niz dzisiaj na pasku zaznaczylam.trzymaj kciuki