Witam. Święta Bożego Narodzenia w tym roku były najgorsze w moim życiu. We wigilię późnym popołudniem grypa żołądkową dopadła mojego 4latka tak go mordowało że aż był przezroczysty i co się napił to zwymiotował. O północy poszłam na pasterkę wróciłam po do domu i po ok1 godzinie wzięło młodszą córkę o 4 nad ranem zachorował młodszy a rano wzięło najstarszą na końcu męża i mnie. Święta przeżyłam o chlebie i herbacie. Sylwester też nie dużo lepszy. Po tych świętach byłam wykończona. A teraz żeby nie było za różowo to młodsza ma ospę tylko czekać jak się zarażą najgorsze to to że starsza ma jechać na zimowisko i nie wiadomo czy pojedzie.
Wczoraj poćwiczyłam na rowerze stacjonarnym.
mika75
8 stycznia 2019, 21:02Wspolczuje, przydaloby Ci sie troche odpoczynku po Swietach. Zycze w takim razie zdrowka dla calej rodzinki na Nowy Rok. Nie poddawaj sie jednak i pomysl o sobie, spacer pomaga odreagowac i dobry dla zdrowia.
aniapa78
8 stycznia 2019, 06:32Współczuję i rozumiem. U mnie też jak chorujemy to lawinowo. Oby już było u Was lepiej. Zdrowia:)