Trochę nagrzeszyłam,bo w sobotę pogoda deszczowa,ale na grilla super więc zaliczyłam 2 skrzydełka i 2 szaszłyki,2 kieliszki alkoholu.A w niedzielę kawałek ciastka snickersa upieczonego wspólnie z mężem(ja mu trochę pomogłam).Ale specjalnych wyrzutów nie mam,ćwiczenia mieliśmy też wspólnie.Te trzy dni były cudne,a mąż zadowolony z romantycznego wieczoru.Jak na razie miłość kwitnie tfu tfu odpukać w niemalowane.
oto moje menu
ŚNIADANIE:JAJECZNICA NA POMIDORACH,HERBATA
2 ŚNIADANIE:2 JABŁKA,HERBATA ZIELONA
OBIAD:ROSÓŁ Z MAKARONEM,UDKO Z ZIEMNIAKAMI I ZIELONA SAŁATKA,OGÓREK,POMIDOR,RZODKIEWKA I CEBULKA Z JOGURTEM
KOLACJA:KANAPKI Z SZYNKĄ I KAKAO
ĆWICZENIA DZISIAJ MUSZĘ TROCHĘ POĆWICZYĆ.POZDRAWIAM I BUŹKI
Belldandy1
11 czerwca 2012, 12:22Czasem można sobie zaszaleć, żeby nie ogłupieć;) Pozdrawiam;)