Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to schudlam troszke oraz male przyjemnosci :-)


Zaczne od wagi. Ruszyla, choc zdaje sobie sprawe, ze to woda wiec szalu nie ma. Pierwszy tydzien -1,30kg. Pocieszeniem, takim drobniutkim jest to, ze lepiej wchodza ciasniejsze spodnie. Ale nie przesadzam z radoscia. Na to jeszcze przyjdzie czas.

Dieta- hmmm, no coz, duzo modyfikuje, czasem zmieniam na cos zupelnie innego, swojego ale w granicach rozsadku. Choc zdarzylo sie kilka razy, ze rozsadek gdzies przepadl, zapodzial sie, zniknal Na przyklad dzisiaj- pol paczki Memememsow- jak mowi moja cora.

Takich wyrzutow sumienia nie mialam chyba odkad jako nastolatka zostawilam swojego ex.
Boze jak mi bylo,zle, mialam mdlosci, wzdety brzuch i ch... wie co jeszcze!!! Dlaczego czlowiek sobie robi takie rzeczy????

Mam nadzieje,ze taki wyskok sie nie  powtorzy.

Duzy pozytyw diety- nauczylam sie pic mnostwo wody.

Co jeszcze..... aha, cwiczenia. No coz te z rozpisanego treningu to nie dla mnie. Ja potrzebuje wiecej kardio!!! Musze szybko zdjac zimowa opone!!!

Zaczelam wiec z Jillian, przymierzam sie do Chodakowskiej. Ale wszystko w swoim czasie.

Martwia mnie tylko moje kolana, czasem jakos nie daje rady cwiczyc. No i jest ktos, kto mi nie daje Otoz moje dziecie intensywnie probuje mi dorownac, w efekcie czego pare razy niechcacy jej sie dostalo jak machalam rekami. A prosze, juz krzycze nawet i nic nie skutkuje.Nawet bajki, porazka. 
No i musze cwiczyc wieczorem z czego absolutnie nie jestem zadowolona. Gdy cwicze rano, to mam wiecej sily i zapalu. I zmeczenia po tak nie odczuwam.A wieczorem to mam jedynie zwalic cielsko do lozka.

Na silownie moge chodzic tylko w weekendy, bo MyM. pracuje do pozna. Znalazlam taka razem z basenem, wiec mam troche przyjemnosci i relaxu w wodzie, potem jeszcze w jaccuzi i saunie.

Aha i jeszcze prosba o kopniaka, takiego solidnego!!!!!!Bo moja motywacja wziela holidaya


No to tyle na dzis, bez odbioru.
  • Julitta1982

    Julitta1982

    19 kwietnia 2013, 22:23

    W takim razie kopniak na poczatek, możesz mi oddać, bo też potrzebuję solidnego kopa. Nie jesteś sama, dla mnie jedyny czas na ćwiczenia to późny wieczór, kiedy padam na pysk po całym dniu. No i gratuluję spadku wagi. Brawo! Tak trzymaj. Serdecznie pozdrawiam:)

  • erazeme

    erazeme

    18 kwietnia 2013, 00:09

    A zjedz nawet i 1000kcal słodyczy na raz i nie przytyjesz przecież na drugi dzień. Raz na jakiś czas trzeba pofolgować:) małe przyjemnosci to nie grzech:) Powodzenia:)

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    18 kwietnia 2013, 00:01

    Kopac nie bede bo cie nie dosiegne. Ale folijki z tej polowy paczki nie zjadlas?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.