Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Liczby cię nie okłamią


Dodałam dziś moje wymiary. Ludzie nie wiedziałam, że jest tak źle. To, że jestem grubasem to  fakt, widzę siebie w lustrze, ale liczby są bezlitosne. 

Dzisiejszy dzień pod wzgledem diety udany. Spacer tez był, co prawda na dwie raty ale łącznie zrobilam 8,15 km  i niby spaliłam ok 670 kcal. Podejrzanie dużo. Poza tym jakis smutek i melancholia mbie dopadła. Ech, jutro bedzie lepiej. Moje menu:

1. Sniadanie: buła z twarogiem rzodkiewkowym, szynka z rzodkiewka, spirulina, chlorella, kawa.

2. Jogurt z wkładką

3. Zbożówka.

4. Obiad. Pęczak z pulpetami w sosie z zieleniną.

5. 2 kanapki z twarogiem z rzodkiewka, kawa zbozowa, 2 jabłka.

               + woda. Za mało jej. Ale byla.

  • angelisia69

    angelisia69

    28 lutego 2017, 03:04

    wagowe moze i klamia czasem,ale te z cm nie!Tak wiec juz wiesz co i jak czas wprowadzac naprawy ;-) Powodzonka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.