Waga bez zmian. Nastrój bez zmian. Dupka i chce mi sie napadu, ale skoro wytrzymałam tyle dni (47! jeszcze nigdy nie byłam tyle na diecie jednym ciągiem!) to się powstrzymuję...
Jedzenie:
jogurt, muesli, otręby, banan,
kurczak gyros, warzywa na patelnię,
2 kawy.
Na dzisiaj planuję generalne porządki mieszkania. Czy zechce mi się jeszcze ćwiczyć? Czy nie zechce? Oto jest pytanie.
Edit: fajny dzień! Opalałam się, zaczęłam czytać nową ksiązkę, wysprzątalam mieszkanie i na dodatek ćwiczylam :)
Ćwiczenia:
30 min stepper,
8 min ręce,
8 min stretch.
Bardzo lubię tę serię 8 min, zawiera w sobie: stretch, brzuch, ręce, pupę i nogi. Po około tygodniu ćwiczeń można juz zauważyć efekty: czuć napięte mięśnie na brzuchu, ręce są ślicznie wyszczuplone i nawet mam zarys bicepsa :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lipslikemorphine
23 czerwca 2012, 15:49też musze posprzatac jezuuuu jak mi się nie chce:D