jestem , ćwiczę , żyję. trochę mnie nie było, ale to w związku z wyjazdami ( na Wszystkich Świętych i teraz na weekend )
skończyłam z wyjazdami...przynajmniej do świąt...na szczęście nie odbiło mi się na wadze. trzymałam się rygorystycznie diety ( z jednym malutkim wyjątkiem - raz wypiłam wieczorkiem lampkę wina ). łatwo nie było...u rodzinki mnóstwo pyszności na stole, a ja tylko swoje jedzonko ale jedno cieszyło mnie i motywowało do dalszej pracy nad sobą, to to ,że wszyscy zauważyli ,że dużo schudłam. ale oczywiście nikomu nie przeszkodziło to w zadawaniu " głupich" pytań:
- na pewno się nie skusisz? ( nie, dziękuję)
- a może chociaż sałatki? ( o tej porze już nie jem)
- ale kawałeczek ciasta to ci nie zaszkodzi, dietetyczne..( aha , już to widzę)
- a nie mogłabyś zrobić sobie przerwy w diecie? ja tu tyle pyszności przygotowałam. odchudzać się będziesz jak wrócisz do domu ( jasne , jak raz odpuszczę to później będzie mi ciężko wrócić , ja siebie znam )
to tylko część wypowiedzi. męczące jest ciągłe tłumaczenie ,że jestem na diecie. my Polacy chyba tak mamy,że lubimy namawiać do jedzenia, do picia alkoholu i tp. twarda byłam , więc należy mi się medal
wczoraj byłam na kontroli u dietetyka. pani była ze mnie bardzo zadowolona. a ja przede wszystkim byłam dumna z siebie,że dałam radę, że od dwóch miesięcy nie tykam słodyczy. wszystko idzie w dobrym kierunku. jeszcze tylko jakieś minimum 25 kg i będzie super !
a dziś dietka wzorowo , ćwiczenia zaliczone, drenaż limfatyczny u kosmetyczki .a wieczorkiem maseczki na twarz, włosy oraz kubek pysznej zielonej herbatki i ulubiony program telewizyjny . czysty relaks
życzę wszystkim miłego wieczorku
ewa4000
17 listopada 2013, 19:02Oj kochana dziękuję Ci bardzo za Twoją opinię odnośnie diety...mam nadzieję że i mi posłuży. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko :)
kala1212
13 listopada 2013, 19:44Pozytywny wpis ! Ojj twarda byłaś więc łapka w górę dla Ciebie ! ;-) haha skąd ja znam te głupie pytania ;D Tobie wzajemnie życzę miłego wieczorku ;*