Dopadło mnie zmęczenie. Okropne 😅 bardzo dużo pracuje i wstaje bardzo wcześnie więc gdy wracam do domu kompletnie nie chce mi się myśleć o ćwiczeniach. Niby dużo chodzę średnio 17 tys kroków dziennie czasem 20 tys. Ale to chyba i tak zbyt mało. Postaram się mimo okropnego lenia iść dziś pobiegać. Jutro może wstanę wcześniej koło 3.30 i też pójdę pobiegać.
Łatwiej mi było kiedy żyła moja ukochana psinka. Niestety 4 miesiące temu musialam się z Nią pożegnać i tak po prawie 13 latach zostałam sama 😢 wtedy przestałam o siebie dbać. Wcześniej dużo biegałam bo miałam z kim. No cóż trzeba się zmusić i tyle.
A wy co ciekawego ćwiczycie? I jak u was z motywacją? Miłego weekendu ☺️
Na koniec zdjęcie mojej księżniczki ❤️💔
Wracam_Do_Siebie
1 sierpnia 2021, 22:15to bardzo trudne jak odchodzi tak wspaniały przyjaciel :( udało Ci się wstać o tak wczesnej porze na bieganie? (dla mnie to noc :D)
Nijanna
2 sierpnia 2021, 08:07Poległam 😅😂wstałam jak zwykle o 4.30