jestem grubą świnią , czuje się gruba i mam siebie dość -,-
ten tydzień zaliczam do najgorszych -,-
ale się nie poddaje , bo nie mogę i nie chcę.
Będę walczyć o swoje ..
Za nie długo jestem umówiona na wizytę do dietetyka , strasznie się cieszę .
To mi potrzebne . Sama sobie nie poradzę.
----------------------------------------------------------------------------------------
Mama wróciła . Jest mi przykro .. nakupowała sobie tyle rzeczy ! nawet kupiła sobie takie fajne spodnie , które mi się strasznie podobały ale się w nie , nie zmieściłam . jestem zła.
a jest mi smutno , bo uswiadomiiła mi że jestem gruba .
Kupiła mu bluzkę i od razu widzę że ta bluzka jest za duża ..
mowię jej mamo to jest na mnie za duże, a ona no co ty opowiadasz przecież będzie dobra .\i dalej jej tłumacze , że będzie za duża , pytem jej jaki rozmiar a ona mi mówi 42 ;O
mówię mamo , dzięki .. mój rozmiar to 38/40
wiem , moze to dla niektórych nic nie znaczące ale dla mnie to bardzo przykre .
Rozpłakałam się i siedzę przed kompem .
Chcę być szczupła , tak bardzo tego chcę ;(
Kupiła sobie perfumy z chanel i schowała ; O no ja nie mogę! nawet dotknąć nie dała -,-
I w końcu dostałam @ . W sumie to się ciesze.
bloodygirl
7 października 2012, 14:05ja na szczęście jestem dużo szczuplejsza od mamy. Ale jak Ty nosisz rozm. 38/40 to przecież przy Twojej wadze naprawdę nieźle, powinnaś się cieszyć, głowa do góry!
paauulinaa
6 października 2012, 22:33To na pewno z powodu @ gorszy nastrój :) Jutro będzie lepiej :) A później już małymi kroczkami do celu :)
energeticgirl
6 października 2012, 16:40dietetyk powinien Ci pomóc;)
kingaaa.15
6 października 2012, 10:26nie ma marudzenia. do roboty!
summer258
5 października 2012, 20:11Nie przejmuj się tylko głowa do góry i do roboty.
Cookie89
5 października 2012, 20:01Oj nie martw się - rozmiar rozmiarowi nierówny ;)) Zresztą mając 38/40 to żadna z Ciebie gruba świnia, daj spokój :))
grubas002
5 października 2012, 19:53wiem jak to jestem. zaczełam zauważać że jestem za gruba bo mama mi to kiedyś powiedziała. i od tej pory mówi mi to notorycznie. Uważa że robi to, bo sama kiedyś nie była najszczuplejsza (teraz jest chudziutka) i nie chce żebym przeżywała tego co ona, że ktoś się ze mnie śmieje. Ale narazie nie mam czegos takiego że ktoś się ze mnie śmieje + nawet nie wie jaką przykrość może sprawić mówienie "może pora przejść na diete", "do najszuplejszych nie należysz", "co z twoją wagą?", "czyżbyś przytyła" :c
PannaGomez
5 października 2012, 19:52Trzymaj się