Padłam ;) Jak wiecie ja ćwiczę z reguły 6 razy w tygodniu, jeden dzień jest przerwy. Od czasu do czasu jednak mój organizm mówi stop. Czuję wtedy znużenie, zmęczenie, osłabienie, bolą mnie mięśnie - ogólnie samopoczucie do bani. Zawsze wtedy reaguję i odpoczywam. Takie coś też dopadło mnie wczoraj dlatego odpuściłam sobie trening, dzisiaj też jeszcze dam sobie na luz. Tzn. padłam, to na wyrost napisane i ciut przesadzone bo nie doprowadzam się do takiego stanu, że rzeczywiście z tego zmęczenia nie mogę funkcjonować i padam. Ja mogę z tym funkcjonować , nawet w miarę normlanie. Pewnie gdybym nie słuchała swojego organizmu to bym dosłownie i faktycznie padła a tak po krótkim odpoczynku wszystko wraca do normy. Kiedyś się nawet zastanawiałam czy aby nie przesadzam z intensywnością treningów. Intensywnością, to też można rożnie interpretować, ja nie wykonuję jakiś morderczych treningów ale wiaodmo, każdy powinien dostoswać trening do w swoich możliwości i pod tym kątem myślałam. Rozmawiałam o tym z lekarką i znajomą trenerką. U mnie codzienne ćwiczenia przynoszą raczej same korzyści a takie mocne zmęczenie dopada mnie raz na jakiś czas więc usłyszalam, że jeśli to nie jest codzienność to mogę trenować codziennie. Ponadto wszystkie wyniki badań mam idealne. Więc póki co ćwiczę codziennie. Bo mam plan, że jak już swój cel osiągnę to trochę zmodyfikuję swoje ćwiczenia. Tzn. cały czas będą obecne w moim życiu, raz żeby utzymać wagę, dwa dbać o skórę, trzy, że sprawiają mi przyjemność i dają frajdę ale być może to wszystko już nie będzie z taką częstotliwością jak teraz. Być może na orbiego wskoczę wtedy już nie 6 razy a 3 razy w tygodniu, pilates będzie też. I może to wystarczy. A może postawię na coś innego, jakieś inny rodzaj aktwyności, będąc szczupłą będzie mi łatwiej wykonywać niektóre ćwiczenia. Zobaczę za jakiś czas jak to będzie, w każdym bądź razie ćwizczenia będą ze mną już zawsze bo polubiłam to :)
Miłego tygodnia :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MllaGrubaskaa
11 stycznia 2015, 07:42Bardzo rozsądnie podchodzisz i do diety i do ćwiczeń, nic tylko brać z Ciebie przykład ;))
NieidealnaG
11 stycznia 2015, 12:02Dzięki :) Staram się ale nie zawsze jest idealnie ;)
Pszczolka000
7 stycznia 2015, 09:30No to masz fajnie, ja nadal nie lubię ćwiczeń.. Ehh :P
NieidealnaG
7 stycznia 2015, 11:13Nie lubisz ogólnie czy nie znalazłaś swoich ulubionych jeszcze ? Bo np. to co ja ćwiczę czyli na orbim i pilates to dla wielu nuda i monotonia a dla mnie bomba i to lubię a np. na rozsławioną zumbę szłam z nadziejami na wielkie wow, że taniec, energia a poszłam i źle nie było ale nie zaskoczyło między nami i okazało się, że to nie dla mnie ;) Może znajdziesz coś dla siebie a jak nie to warto się zmusić i coś polubić bo jednak w tej naszej walce ćwiczenia mają znaczącą rolę ;)
Pszczolka000
7 stycznia 2015, 18:17Ja lubię zumbę, bo miałam fajną instruktorkę, jednak dla mnie ćwiczenia tylko rano, bo popołudniami pracuję ;/ zostaję więc sama dla siebie, bo tu u mnie nic dookoła nie ma żeby rano iść, nawet siłownia jest otwarta od 15.. Życie w małym miasteczku..