Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Wczoraj nie ćwiczyłam, rano zaspałam i nie zdążylam a późnym popołudniem i pod wieczór organizm odmówił współpracy, poczułam totalną niemoc. Czasami tak mam, nie jest to na zasadzie nie chce mi się tylko tak jakby moje ciało mówi "chwila, stop". Nie wiem jak to wytłumaczyć, po prostu czuję to. Zawsze wtedy odpuszczam sobie trening bo wolę dzień odpocząć niż się zajechać i paść na dłużej.

Dzisiaj już ok, trening, rozgrzewka,40 minut na orbim i rozciąganie za mną :D Uwielbiam to uczucie gdy zlana potem padam po zejściu z  orbirgo, rozciągam się i czuję,  że zrobiłam coś dobrego. Z czasem zmęczenie ustępuje i pojawia się radośc, energia, życie wydaje się piękne :D Nigdy nie wierzyłam jakoś specjalnie w to, że ćwiczenia, że endorfiny a to jednak sama prawda :D Polecam.

Ubrałam legginsy, do tej pory unikalam tego typu gaci bo nie chcialam ludzi straszyć tymi gigantycznymi nogami. Teraz z satysfakcją stwierdzam, że moje nogi, od połowy ud w dól wyglądają już tak, że mogę wyjść do ludzi w legginsach i się nie wystraszą. Jakaś sukienka czy tunika do tego i źle nie jest. Nadal to są grube nogi ale dzięki ćwiczeniom zaczynają wyglądać sensownie, łydki nabierają fajnych kształtów, wszystko smukleje. Fajnie :D Moja koleżanka kiedyś z przyczyn zdrwotnych tyła i miała moment, że nie mogła tego zgubić dopóki się nie uregulowało jej wszystko. Ale przez ten cały czas byla aktywna fizycznie, pamiętam jak jej zazdrościłam,że mimo tych kg jej cialo wygląda fajnie, nogi były na swój spsób zgrabne, wszystko w miarę jędrne. Dzisiaj na własnym przykładzie wiem jak wiele daje regularny wysiłek fizyczny, jak to pozytywnie zmienia ciało :)

Menu na dzisiaj, nic szczególnego. Ale lubię u innych czytac co jedzą, to i ja czasami napiszę.
Śniadanie: bułka żytnia, 2 jajka na miękko, pomidor
II śniadanie -  nic bo w tym czasie idę do denstysty a po wizycie przymusowy post ;)
Obiad: 2-3 ziemniaki, pól kalafiora, grillowana pierś z kurczaka
Podwieczorek: 2 ciastka pełnoziarniste
Kolacja: sałatka grecka i kromka razowca
Do tego dużo wody, jedna kawa z mlekiem, herbata z pokrzywy

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    1 września 2014, 16:00

    Zgadza się ćwiczenia bardzo wiele dają :)) Nawet jam mamy kilka kg za dużo to i tak wyglądamy lepiej :))

  • blabli

    blabli

    13 sierpnia 2014, 22:14

    Fajnie się ćwiczy, gdy widać efekty. Odpoczynek czasami musi być, szczególnie gdy ciało odmawia posłuszeństwa. Pozdrawiam.

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    13 sierpnia 2014, 10:15

    Piekne menu :) walnij jeszcze kiedy zdjęcia :P

    • NieidealnaG

      NieidealnaG

      13 sierpnia 2014, 10:19

      Zrobilam takie dla porówniania 1.08, następne mam zamiar zrobić 1.09, zobaczę czy już wtedy będę miala się czym chwalić. Ale ogólnie tak, planuję kiedyś wrzucić foty przed i po :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.