Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Paszporcik


Fajnie, że spadają, szkoda, że inni zauważyli, bo widząc to widzą jaka byłam gruba. Wiecie jak to jest, jak jest się z kimś na co dzień to nie zauważa się tak bardzo zmian, ale jak już się go zobaczy w starych łachach - za dużych - to faktycznie widać.
Muszę się dziś wyrwać z pracy punktualnie, bo nawet nie marzę o tym, że zdołam wcześniej wyjść. Załatwiamy z mężem paszporty dzieciom i musimy być oboje.

Wczorajsza kolacja: orzechy, plasterek sera Maasdamer, dwa plasterki szynki z indyka
Śniadanie: Musli z mlekiem 0,5%
II śniadanie: serek Piątnica
Obiad: w pracy sałatka z kapusty pekińskiej, w domu mięso z warzywami

Spać mi się chce... moja córka wstała dziś o 4.50.
Milego dzionka

  • ikebano

    ikebano

    3 grudnia 2008, 07:58

    od razu lepiej jak ktos pochwali i zauważy nasze starania. człowiek dostaje więcej siły i ma większą motywację do działani:)gratuluje i cieszę się razem z Toba:*

  • KaroM

    KaroM

    2 grudnia 2008, 11:26

    gratuluje trzymania diety, pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.