potrzebuje motywacji... :((
pisze na tej stronce pierwszy raz... chcialabym tak bardzo bym chciala juz wazyc te swoje 60 kg, ale czasem mysle " rzuc to wszystko i tak nie schudniesz, nie dasz rady..."
mam ogolnego doła - brak mi motywacji ...
co wy robiłyscie w takich sytuacjach??
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nica98
18 stycznia 2014, 18:45jejku dziekuje wam za wsparcie, odrazu jakos mi lepiej dzisiaj bylam na 40 minutowym spacerze z psem :)) zaczne kręcic hula hopem i robic cwiczenia z płytki -naprawde męczące, jak sie da to i bede spacerować :)) niestety na silownie nie mam kasy :( dziekuje za wsparcie, dzisiaj biore sie za siebie
emiiily
18 stycznia 2014, 00:42PS: Wrocław to piękne miasto- możesz tam tyyyyle spacerować, biegać itp:) zapisz się na siłownię albo na fitness- a kilogramy zaczną lecieć;)
emiiily
18 stycznia 2014, 00:41Ja startowałam z takiej wagi, jak Ty, a teraz już mam ponad 12 kg mniej:) więc zacznij...a efekty przyjdą z czasem:) Uwierz mi- ja ZAWSZE maksymalnie chudłam 3 kilo i momentalnie wracało mi 5 kg. A teraz? Póki co daję radę, jem rozsądniej, ćwiczę i efekty są;) Co prawda na początku jest łatwo, potem trudniej, ale nie można się poddawać;) Zawzięłam się, efekty są- i chcę więcej:)
grubelek1978
17 stycznia 2014, 19:15Kochana wrocławianko dasz radę :) Rusz tyłeczek na spacerek, nastaw sobie radyjko, WAŻNE!!! ma być inne niż zwykle i pomaszeruj - oderwiesz się od tego co znasz, a po spacerku będą endorfinki i lepszy humor, za każdym razem słuchaj tej stacji podczas spaceru, wówczas organizm zapamięta schemat i będzie Ci się łatwiej mobilizować a spacer i endorfiny zrobią swoje!!! Na mnie podziałało!
ambus
17 stycznia 2014, 19:10Dół i wmawianie sobie,że to na nic nie pomogą. Uwierz w siebie i udowodnij samej sobie, że możesz, że potrafisz. A przede wszystkim zadaj sobie pytanie czy na pewno tego chcesz. Jeśli tak to działaj. Marudzeniem niczego nie zmienisz. Pamiętaj chcieć to móc;) Trzymaj się;)
ZobaczePiatke
17 stycznia 2014, 18:53Wiesz co ciężko jest na siłę znaleźć motywację. Pomyśl o szczupłych koleżankach, o tym, że ubrania lepiej leżą na szczuplejszej sylwetce, o swoim zdrowiu też pomyśl! Nie zaczynaj żadnych rygorystycznych diet, zwłaszcza z dnia na dzień. Zacznij od prostych kroków, bo umrzesz z głodu :) Zacznij może nie jeść na około 3 godzin przed snem, spróbuj pić około 1,5 - 2 l wody, zrezygnuj z dużych ilości słodyczy, chipsów i fast foodów. Nie oznacza to oczywiście, że nie możesz zjeść sobie jednej czy dwóch kostek czekolady. Odcięcie organizmu całkowicie od cukru jest niewskazane, bo skutkuje wilczym głodem :D trzymaj się, trzymam za Ciebie kciuki :)