Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Masakryczny poniedziałek
19 lutego 2013
Wczorajszy dzień był masakryczny, na koniec grudnia umówiłam się do ginekologa na nfz, dwa miesiące bez okresu i akurat wczoraj rano musiał przyjść w dzień wizyty. To trzeba mieć szczęście. Babka w rejestracji patrzy na mnie jak na kosmite, ze cyklu nie umiem wyliczyć ale z moja prolaktyną nie umiem i już! Dieta poległa bo jeszcze pare innych spraw się rypło. Mój facet mówi,że może jak to wszystko ze mnie wypłynie to będe grzeczniejsza. Ten to umie pocieszyć. Jak narazie to pocieszam się szklaneczką wody. Mówią, że jaki poniedziałek taki cały tydzień