Jednak na nic się nie skusiłam i jestem z siebie ogromnie dumna Dzisiaj postanowiłam uzupełnić pomiary tutaj. Widzę za dużo cm tu i tam, ale jestem pewna, że uda mi się ich pozbyć. Do wakacji i ciepłych dni jest jeszcze czas, strój kąpielowy czeka w szafie na moją zgrabną sylwetkę. Kto wie, może będę musiała kupić nowy, o rozmiar lub dwa mniejszy.
Już za mną 11 dzień A6W ( wciąż nie widzę efektów, ale mam cichą nadzieję zobaczyć coś po 2 tygodniach ćwiczeń ) i ramiona z Mel B. Czeka mnie jeszcze trening pośladów z kochaną Mel. Strasznie nie lubię mojej pupy, wydaje mi się taka ogromna :c Już nie mogę się doczekać spojrzenia w lustro po 30 dniach wyzwania brazylijskich pośladków
Noo i zaliczyłam już 2 dzień programu 300 przysiadów. Zastanawiam się jeszcze nad programem brzuszków, ale nie wiem czy moje mięśnie to zniosą. Kto wie, może jeszcze w tym tygodniu się do tego zmotywuję. Póki co trzymam dzielnie dietę i zmykam jeszcze poćwiczyć! Trzymam kciuki za nas wszystkich!
truskawka1988
9 stycznia 2014, 20:43super że nic nie zjadłaś:) mel B na pośladki jak najbardziej polecam, są efekty (kiedyś tego doświadczyłam później zaprzestałam i znowu opadły ale teraz walczę dalej) wytrwałości życzę!