nie wiem czy to cos pomoze, ale staram sie zmienic moje nawyki..zaczelam jesc wiecej kasz..z warzywkami...platki owsiane, otreby...chleba prawie wcale.,.na kolacje zamiast kanapki..niewielka ilosc kaszy z dodatkami..pije wode z cytryna..bardzo ja lubie, sama slabiej mi wchodzi..zobaczymy jaki efekt bedzie ..na razie poki co biegam do kibelka czesciej..ale czuje sie jakos lzej..