Hej Vitalijki
Moje życzenia odnośnie pogody niestety się nie spełniły. Od rana deszczowa aura, ale marsz mimo to zaliczony. Udało mi się wychwycić moment, w którym lekko siąpiło, ubrałam sportowe buty i ruszyłam przed siebie Nie wiem tylko czy wyszło mi to na dobre, bo dopadł mnie katar W sumie już wczoraj byłam lekko przytkana, w nocy ciężko mi się oddychało, a teraz dodatkowo zaczęło lecieć mi z nosa. Mam nadzieję, że to tylko lekki nieżyt nosa. Siedzę teraz z kubkiem gorącej herbaty z miodem i sokiem malinowym, bo cóż innego mi zostało
***
Dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć. Wzięłam do poduszki książkę, ale niestety na nic to się zdało. Zasnęłam chyba dopiero przed trzecią, jednak sen był niespokojny, wierciłam się, dokuczał mi zatkany nos. Dopiero rano ok. 7 porządnie zasnęłam i zwlokłam się z łóżka dopiero po 10
Niemniej zdołałam wreszcie dokończyć książkę "Gdzie jest Mia" A. Burt - szczerze polecam. Thriller trzymający w napięciu do końca. Teraz wzięłam się za kończenie "Karuzeli" A. Lis, bo czytałam wcześniej i odłożyłam niedokończoną. Wzruszająca historia, również polecam.
***
Jutro mam w planach wybrać się na zakupy. Trzeba uzupełnić zapasy żywności, przygotować się do potraw sylwestrowych, bo to już za dwa dni. Wybieramy się do znajomych na domówkę, tak więc nie będzie mocno imprezowo, ale w tym roku niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
Wracając do zakupów to muszę też rozejrzeć się za nową kurtką zimową, bo moje robią się dziwnie małe Co prawda dopinam się jeszcze, ale schylanie się czy siadanie nie jest już komfortowe. Mam nadzieję upolować coś na wyprzedaży Teraz sporo jest tych asymetrycznych, szerszych u dołu kurtek, więc myślę, że coś znajdę. Nie chciałabym kupować kurtki dwa rozmiary większej na jedną zimę, więc myślę, że takie rozwiązanie będzie ok i kurtka nie pójdzie w odstawkę za rok.
***
Miałam dziś robić zapiekankę z batata, cukinii i mozarelli, ale nie wyrobiłam się. Wrzucę link, może któraś z Was skorzysta
https://hpba.pl/zapiekanka-z-warzywami/
Robiłam ją już wcześniej, zdecydowanie moje klimaty. Produkty czekają w lodówce, więc nic straconego, jutro też jest dzień.
Jeśli chodzi o kaloryczność i makro tej zapiekanki to wrzuciłam ją w Fitatu i wyszło następująco (cała zapiekanka 675 g): 619 kcal (B - 30,96 g, w tym roślinne - 3,6 g, T - 31 g, w tym nasycone - 24,70 g, W - 57,1 g, w tym cukry - 10,86 g, błonnik - 9,9 g, sól - 0,76 g)
Dzisiejsze menu (29.12.2017):
- ryba po grecku, zapiekanka (bułka ze słonecznikiem, boczek, mozarella, papryka)
- ciasto z malinami i bezą, ciasto Kilimandżaro (dosłownie po paseczku do kawy)
- rosół z makaronem
- banan, pół małego jogurtu naturalnego, żurawina suszona, migdały
- sałatka z ryżem, kurczakiem i ananasem, bułka ze słonecznikiem, szynka wędzona, pomidor
RAZEM (szacunkowo): 1883 kcal (B - 95,6 g, T - 71,2 g, W - 225,7 g)
Dzisiejsza aktywność (29.12.2017):
- marsz 7,05 km / 1 godz. 9 min.
W tym miesiącu udało mi się już wymaszerować 197 km Brakuje 3 km do dwusetki, zostały dwa dni, więc jak najbardziej jest to do wykonania, oby tylko zdrowie dopisało.
Dziś wpadło 11109 kroków, co wg apki daje 7,37 km i 370 spalonych kcal.
***
Kończę na dziś. Spokojnej nocki
***
NEVER_LOSE_HOPE
aniapa78
30 grudnia 2017, 12:48Spróbuj poszukać czegoś w sklepach z używaną odzieżą. Nie ma sensu na kilka m-cy wydawać kasy. Udanej imprezki:)
Never_Lose_Hope
30 grudnia 2017, 23:33Chodziłam i po takich sklepach, ale niestety niczego ciekawego nie znalazłam. Dziś kupiłam taką, jaką chciałam i spokojnie założę ją również po ciąży :) Dziękuję, Tobie też udanego Sylwestra :) Mam nadzieję, że ciche dni z mężem minęły i będziecie mogli fajnie spędzić ostatni dzień tego roku i przywitać nowy :)