Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wszystko od nowa...


Masakra jakaś totalna... przytyłam zamiast schudnąć. Postanowiłam dzisiaj wykupić dietkę... na 1 miesiąc. Motywacji żadnej - tylko sie załamałam 
A najgorsze jest to, że cholesterol mam juz za wysoki i niestety ale jestem w  grupie ryzyka, wiec chąc nie chcę trza sie wziąć za siebie. Ale jak to zrobić jak leń we mnie wstąpił... no i jeszcze ten serniczek i babeczka tk słodko się do mnie uśmiecha...
Słaba jestem psychicznie...
A kiedy nie moge wbić sie w bluzki to załamuję sie ponownie. To mnie tylko dobija.  A na aledrogo tylko kupuje co raz większe ciuchy bo w sklepach nic nie ma na mnie. Najgorzej jest ze spodniami

Żeby mi tylko sił starczyło...
  • Nesteenka

    Nesteenka

    8 kwietnia 2012, 00:05

    Dzięki za słowa otuchy :) Muszę się tylko jakoś zmobilizować...

  • areslara

    areslara

    7 kwietnia 2012, 22:31

    mi sie udalo z dnia na dzien przejsc na diete MŻ. postanowilam ze schudne. poszlam do trenerki na siownie. ustawiła mi zestaw cwiiiczen. wykupilam karnet i klamka zapadła. od tamtego momentu jem 1000-1200kcal dzienni. cwicze 3-4 razy w tygodniu na silowni po ponad 2 h :) 20 dni i 4,2 kg mniej. waze 100,6 i wiem ze sie uda. Ty wazysz duzo duzo mniej takze tymbardziej CI sie uda. dasz rade. kup karnet lec na sillownie a efekty beda bardzo duze ! głowa do góry !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.