Sprawa jest bardzo, ale to bardzo delikatna.. a mianowicie byłam u swojego chłopaka,było dobrze wszystko się układalo i wgl.. a nagle coś mi odbiło i zaczęłam krzyczeć na Niego.. zaczęłam go bić i drapać,a , że nie miał koszulki to ucierpiał jego brzuch i klatka piersiowa.. nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło,nie poznawałam siebie,nigdy się tak nie zachowywałam.. potem gdy zobaczyłam krew można by powiedzieć ,że wszystko do mnie dotarło..ale on kazał mi się wynosić z jego domu.. nie chciał mnie znać.. Byliśmy razem prawie 20 miesięcy,chce to jakoś ratować,ale nie wiem jak.. :( tak cholernie tego żaluje..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nesia1012
1 września 2014, 17:19Wiem jaki jest powód tego wszystkiego,chciałabym z nim porozmawia i wytłumaczyć to wszystko tak po prostu..
edyta4311
1 września 2014, 13:48Bardzo ciężka sytuacja, przemyśl to znajdz powód swojej agresji. Przeproś przedewszyskim go, spróbuj mu wytłumaczyć, jak cię kocha to wybaczy, bo prawdziwa miłość wybacza wszystko.
Nesia1012
31 sierpnia 2014, 10:30Eh tylko to wszystko nie jest takie łatwe.. wiem,ze zle zrobiłam,nie jestem jakąś psychopatką i wcześniej nigdy tak nie postąpiłam,zawsze byłam ułozona i wgl.. a co do rozstania.. to długa historia i chyba nie chce tak publicznie o tym pisać,ale na koniec powiem tylko tyle,że nie chciałabym dostać jeszcze jedną szansę,której bym nie zmarnowała ;)
MinusPlus
30 sierpnia 2014, 19:51jakiś czas temu pisałaś że nie jesteście razem więc po co rozgrzebywać to skoro on z Ciebie zrezygnował i pojechałaś do niego ? Pewnie to cała złość za rozstanie dusiłaś w sobie, powinnaś zacząć trenować jakiś sport który pozwoli Ci się wyżyć np boks. Ale z jednej strony aż do krwi chłopaka podrapać to nieźle zawinił - moja rada psycholog lub psychiatra
mlenna31
30 sierpnia 2014, 19:27Nie masz jakis problemow? Cos musi byc nie tak i gleboko w tobie siedziec. Umow sie na wizyte do psychologa.
Nesia1012
30 sierpnia 2014, 19:32Ja nigdy sie tak nie zachowywałam ..