Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skalpel?


Dzisiaj coś mnie wzięło i włączyłam sobie Skalpel Chodakowskiej. Normalnie jest w niej dla mnie coś tak antypatycznego, że nie zgodziłabym się na taką torturę, no ale tylko krowa nie zmienia zdania :P

Wprawdzie musiałam odpalić filmik bez dźwięku, żeby nie denerwować się bez potrzeby, ale zawsze to coś. 

Udało mi się zrobić jakieś 3 - 4 pierwsze ćwiczenia, na więcej zdrowie mi nie pozwoliło ale jak na mój stan to i tak sukces. Mam plan jutro zrobić jedno ćwiczenie więcej, zobaczę co z tego wyjdzie :)

Z jedzonka to dziś wjechało na grubo...Na śniadanie jajecznica z jednego jajka+pół kromki chlebka sojowego, do tego herbata z mlekiem. Obiad - leczo z połową torebki ryżu do tego kompot z rabarbaru, śliwek i jabłek. Na kolację trzy pierogi ruskie i później chwilę  trzy kawałki sushi (z ogórkiem zielonym, łososiem i serkopodobnym czymś), bo okazało się sushi ma termin ważności do jutra :O 

Nadal ciężko mi się oddycha, nie wiem już czy to wina upałów czy nerwicy. Cały dzień siedzę pod wentylatorem (siedzę lub leżę), jedyny ruch to ten dzisiejszy skalpel (może z 3 minuty). wiem, wiem, ogólnie okropnie ale mam nadzieję, że powoli będę wracać do jakiejś normalnej aktywności fizycznej.

  • nerdyqueen

    nerdyqueen

    2 sierpnia 2018, 22:17

    Komentarz został usunięty

  • Pami8976

    Pami8976

    2 sierpnia 2018, 22:00

    Z jedzenia na grubo? Mam nadzieję, że to była ironia

    • nerdyqueen

      nerdyqueen

      2 sierpnia 2018, 22:01

      Głównie tak, cudzysłów gdzieś uciekł :D chociaż te ruskie...

    • Pami8976

      Pami8976

      2 sierpnia 2018, 22:03

      Proszę Cię... to głodowe porcje i mam nadzieję, że się poprawisz, bo to najgorsze co możesz sobie zrobić. Powodzenia

    • nerdyqueen

      nerdyqueen

      2 sierpnia 2018, 22:17

      Zazwyczaj jem więcej, w końcu z czegoś mi się wzieły 98 kg w tym wieku. Po prostu w te upały nie mam apetytu i tyle. Poza tym leczo była pełna miska, po prostu było mniej ryżu niż warzyw i kurczaka, poza tym zero ruchu. No i w międzyczasie jeszcze kawa z lodami o której zapomniałam we wpisie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.