Zawsze byłam trochę większa niż inni. Trzy lata temu udało mi się schudnąć do 65kg i czułam się wspaniale. Potrafiłam się cieszyć każdą sekundą życia, miałam motywacje do tego, żeby wstać rano i czułam, że mogę wszystko. Przez ostatnie trzy lata przytyłam około 30 kilo. Stało się tak, bo po zawodzie miłosnym przestałam o siebie dbać i wróciłam do starych nawyków. Teraz ważę więcej niż kiedykolwiek. Całe 102,4kg.
Moja tusza bardzo wpływa na moje życie, zarówno zawodowe jak i towarzyskie. Ograniczyłam bardzo grono znajomych bo zwyczajnie wstydzę się wychodzić do ludzi i do tego kiedy porównuje swoje życie do życia moich znajomych robi mi się zwyczajnie przykro. Mam wrażenie, że dużo mnie omija, właściwie to całe życie mnie omija z powodu tego jak wyglądam. Brak mi wiary w siebie by podejmować wyzwania. Nie wierze, że tak wyglądając mogę znaleźć normalną pracę.
Mam nadzieje, że wraz z znikającymi kilogramami odzyskam uśmiech i radość życia. Liczę na wasze wsparcie. Trzymajcie kciuki.
Dzisiaj mój jest pierwszy dzień diety. Na razie idzie mi dobrze, zaraz idę na basen z siostrą i siostrzenicą.
DuzaBabeczka
19 sierpnia 2015, 16:26Jak ja dobrze cię rozumiem. Czuje jakby twój wpis opisywał dokładnie moje życie... tylko mi przybyło więcej kg. Poradzimy sobie z tym, trzymam za nas mocno kciuki
neonka87
20 sierpnia 2015, 18:21Czytając twój pamiętnik też poczułam, że to co piszesz jest mi bliskie. Dlatego się odezwałam. Na pewno będę czytać twój pamiętnik i patrzeć jak Ci idzie :)