Po m-cu diety zaczynam sie do niej przywyczajać, generalnie to nie ma jakiejs wielkiej rewolucji w odżywianiu, ale mam to uporządkowane, no i jak mam ochotę żeby zjeść 2 jablka to sobie myśłe, mam owoc ale na podwieczorek, teraz nie jem , napije się wody, herbaty czy czegoś tam. Poza tym na początku okazalo sie, że jem dużó pieczywa, nie jadalam tyle, nawet mi się wydawało, że 105 g chleba to za dużó, nie zjem tyle na śniadanie, teraz juz zjadam, i jest dobrze. Organizm domaga sie po 3 godzinach następnej porcji, to trochę przeszkadza w życiorysie ale..daję radę. Nie ćwiczę, ponieważ rzs niezbyt pozwala no i czasu brakuje, przygotowywanie posiłków dla siebie a innych dla całej rodziny trwa.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.