Co mi dało bieganie? Odpowiedz brzmi: wszystko! To jest jak lek na wszystko dosłownie, mimo, że nie jestem maratończykiem a jedynie amatorem to za każdym razem kiedy moja psychika jest w kiepskiej formie i w środku siedzi jakiś chochlik który męczy, dusi, nie daje oddychać zakładam buty, słuchawki i ruszam przed siebie, jak najdalej od tych demonów i potem wracam z bananem na twarzy, że dałam radę, że wszystko jest możliwe i będzie pięknie :) Kocham to, dzięki temu stałam się silniejsza i zbudowałam sobie taki mój pancerzyk, który mnie chroni. Więc kochani uwierzcie i trzymajcie się bo sport naprawdę sprawia cuda!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
meartyna881008
11 lipca 2015, 13:24Ja też lubię te uczucie. Wracasz do domu zmęczona i spocona, a gęba śmieje się sama do siebie :-)