Czerwona sukienka jest głównym tematem mojego wpisu a moim marzeniem od pewnego czasu ;) Marzy mi się mieć kiedyś okazję aby taką zdobyć i ubrać, i zrobić wielkie wejście :D Wizja w głowie jest mam nadzieję, że kiedyś się spełni.
Warto marzyć odważnie, mieć swój mały świat do którego dostęp niech mają tylko nieliczni, Ci co znają nas naprawdę i zależy im na nas. Ludzie potrafią zranić jak nic i nikt innego na świecie, to boli, ostatnio dostałam nieźle w kość, ale dziwię się sama sobie z mojej reakcji, że jakoś mnie to nie dobiło, ha i dobrze! Myślę, że po części to zasługa sportu, zmiany psychiki, na pewno, kiedy człowiek stoczy walkę z samym sobą, każda kolejna walka mniej rani, budujemy taki pancerz i prawdą jest to, że możemy znieść więcej niż nam się wydaje.
Jutro początek nowego miesiąca, to dobry początek nowego startu! Życzę wszystkim nie tylko odważnych marzeń ale szczęścia by mogły się spełnić i udanego dnia dziecka bo ,,dzieciństwo nie kończy się wraz z przekroczeniem pewnego wieku".
Limonka2015
1 czerwca 2015, 13:33Dobrze meic jakies marzenia. Ty chcesz czerwona sukienke a ja chcialam mietowe spodnie. Hehe! Trzeba spelniac swoje marzenia, po to je mamy. Ja spodnie dzisiaj wlasnie kupilam, ale teraz trzeba do nich schudnac ;)
nektarynkaaa
1 czerwca 2015, 20:59To jedno maleńkie z wielu innych, ale chyba najbardziej realne do spełnienia bo tak to jest z tymi marzeniami jedne są możliwe a inne niekoniecznie ale grunt do spełnić te możliwe bo to tez dodaje skrzydeł :)
angelisia69
1 czerwca 2015, 04:33nigdy nie mialam czerwonej sukienki,a to taki symbol kobiecosci
nektarynkaaa
1 czerwca 2015, 20:54Dokładnie :) ja zawsze unikałam tak odważnych kolorów teraz czas na zmiany :) Jeszcze muszę doszlifować figurę i będzie pięknie