Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bo spieczone golonki wyglądają lepiej


Nie cierpię się opalać - powiedział Smerf Maruda. Ja jestem dzisiaj takim Smerfem, za oknami coraz cieplej, coraz więcej odsłaniamy swojego ciała w moim wypadku tłuszczyku no i zdecydowanie spieczone golonki czytaj nogi wyglądają o wiele lepiej niż golonki gotowane. A więc... postanowiłam się opalić troszeczkę nie trzaskać na heban lecz uzyskać kolor ciut odmienny niż mój trupio biały. Nie mam czasu na wylegiwanie się na słoneczku, opalenizna natryskowa odpada bo uczula a samoopalacze nawet najlepiej rozłożone na ciele dają plamy i przebarwienia przynajmniej w moim wypadku. Wybór padł na solarium ale te 19 minut z jakimiś nowymi normami opalania to dla mnie najgorsze katusze.... nie wspominając o tym spalonym zapachu skóry...  Waga od 2 dni stoi w miejscu.... cierpliwie czekam. 

  • breena.

    breena.

    26 maja 2017, 20:53

    Mieszkam z nad morza. Eh ja też nie lubię się opalać.. po 10 minutach zrobiło mi się nie dobrze :/ bleee .

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    26 maja 2017, 12:10

    Też nie lubię się opalać :D Zawsze biała :D Kiedyś wytrzymałam 20 minut na leżąc na słońcu.. Po prostu to jest nudne.. Nawet z książką.. Bo mi się światło za bardzo od książki odbija xD Buziole ! A 2 dni na wadze to nie przestoj :P Waga się przygotowuje do pokazania jutro super spadku :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.