Gdy rodzinka zawodzi.
Chodzi o niesplacone dlugi. Moj maz pracowl ponad rok dla wujka ktory nie placil mu jak powinien, krew mnie zalewa mamy 3 karty kredytowe i jest nam ciezko a ONI nawet nie wspomna o pieniadzach jakby nie bylo tematu.
Poza tym dietkowo jest ok, cwiczonka zaliczone 25,1 km na orbiterku.
Musze srubki poprzykrecac.
Dziewczyny milego dnia zycze.
Telefon mi wariuje caly czas zmieniam czcionke I nic.
Do jutra.
Eridani
30 października 2012, 16:41wynik na orbitreku piekny :) Oby tak dalej - a praca - coz uszy do gory oby pieniazki oddal.
maggic
30 października 2012, 11:04Bo z rodziną to się najlepiej na zdjęciu wychodzi niestety. Trzymam kciuki aby wszystko się poukładało, a waga leciała w dół! :)
Whispers
30 października 2012, 10:50Do jutra:*
kuska23
30 października 2012, 10:50no to faktycznie nie wesoło, w takiego sytuacji kawa na ławe i nie ma zmiłuj się:-( niestety, czy u rodziny czy u obcego warunki powinny być jasne i człowiek za swą pracę powinien dostać wynagrodzenie. wiem łatwo mi się mówi, choć ja też pracuje u znajomej i nie narzekam.