Od początku odchudzania spadło już 8kg. Jestem pod wrażeniem. Jak na 1,5 miesiąca to super wynik. Wczoraj stanęłam na wadze. Jupi, jest to 80. Do zadowolenia z siebie pozostało jakieś 10kg, ale spokojnie... do tego dojdę małymi kroczkami. Mam nadzieję, że będzie sobie spadać tak jak dotychczas. W ogóle nie odczuwam, że jestem na diecie. Jem dużo i zdrowo i to jest to co lubię. Bo w tym wszystkim nie chodzi o ilość, ale o jakość. (Szkoda, że nie wiedziałam o tym szybciej. Przed tymi wszystkimi głodówkami, które doprowadziły mnie do nadwagi i zaburzeń) Trudno, człowiek uczy się na błędach. Teraz mam zamiar dojść do ładnego ciałka zdrowo. Nie ważne czy to będą 3 miesiące czy 6 miesięcy czy rok czasu. Zdobędę to o czym marzę, tak po prostu.
a to kasza z kurczakiem i papryką na ostro
***
Humor? rano fatalnie. Brak energii, zdenerwowanie maksymalne, wszystko jednym słowem robiło mi na przekór. I jeszcze on wrócił... Teraz? jestem wyluzowana, w końcu 3 dni wolnego. Rozmawiałam dzisiaj z C, nie mogę rozgryźć tego faceta. Jest mi tak głupio przy nim. Staram zachowywać się naturalnie i neutralnie, ale mam jakąś niechęć do niego. Przez to jego wcześniejsze ignorowanie i zakochanie w sobie...
***
Żeby zrzucić trochę bagażu mam kolejną motywację. Wycieczka kochani. Owszem bo dopiero w marcu... ale czas tak szybko mija. Obiecuję sobie, że do tego czasu będę mieć świetne ciałko i przywitam Grecję lub Ibizę z 65kg. Tymczasem motywuje mnie wrzesień i powrót do domu na urlop. :)
***
Miłego weekendu kochani!
katia14
12 czerwca 2015, 21:58a co to za kasza? jak to smakowicie wygląda ! w ogóle wszystkie Twoje posiłki tak smacznie wyglądają :) ile raz jesz w ciągu dnia? ćwiczysz coś ?
nawykzdrowegoodzywiania
13 czerwca 2015, 13:46Kasza jeczmienna, bardzo mi milo, że się podobają. Staram się ;). Jem 4 razy w ciągu dnia. Nie ćwiczę nic, mam bardzo aktywna prace. Nie mam po niej siły na ćwiczenia. W zasadzie to fajny układ ;)