Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczęłam
17 maja 2011
Wczoraj zaczęłam. I wcale nie było strasznie choć zawsze pierwsze dni są budujące. Najbardziej brakuje mi słodyczy. Ach jak ja je kocham!. Staram sie wybywać z domu wtedy tak nie myślę o jedzeniu. Postanowiłam chodzić na basen, który mam pod samym domem. Ale jak na razie nie mogę się przekonać jak ubrać się w strój i pokazać publicznie. Myślę że do tego dojrzeję. Jak na razie drugi dzień za mną. Chciałabym aby był już koniec tygodnia i aby waga trochę drgnęła.